Zarząd Dróg i Transportu za nic wziął sobie sprzeciw Rady Osiedla, wątpliwości co do zasadności budowy i wyda prawie półtora miliona złotych na coś, co będzie służyć naprawdę niewielu
Chodzi o kompleksowy plan budowy parkingów i ciągów pieszo-rowerowych dookoła cmentarza Mania. Problem polega na tym, że są to rzeczy zupełnie niepotrzebne w tamtym rejonie.
Pod przykrywką zbudowania dróg dla rowerów, chce się zabetonować okolice parku na Zdrowiu, a rowerzystów wyrzucić na chodniki. Wyrzucić z jezdni, po których samochodów nie ma prawie w ogóle. Parkingi dla samochodów? Z pewnością jest kilka dni w roku, gdy na ten cmentarz przyjeżdża więcej osób w samochodach i pozostawiają wówczas auta na poboczach jezdni. W tym miejscu (wzdłuż ul. Wieczność) w przeszłości szło torowisko tramwajowe, zatem grunt jest utwardzony. Pozostałości żywopłotu pomiędzy torami, po latach wygląda jak równy szpaler drzewek (widoczny po lewej stronie na mapach - kliknij).
Dodatkowo w zeszłym roku w budżecie obywatelskim wygrał projekt zakładający utwardzenie równoległej do ul. Wieczność ścieżki przecinającej teren leśny.
Według strategii rozwoju dróg dla rowerów uchwalonej w 2015 roku, ani na ulicy Wieczność ani na ul. Siewnej nie miały być budowane drogi dla rowerów. Na fragmencie mapy widać za to "szlaki rowerowe" co według twórców tej strategii miało oznaczać jedynie wyznaczenie sierżantów rowerowych na spokojnych ulicach.
Na mapie tej widać też mały fragment ul. Siewnej z nieco grubszą pomarańczową linią (najedź myszą na obraz aby zobaczyć). Jest to zaplanowany fragment drogi dla rowerów, który miał ułatwiać przedostanie się w chwili, gdy cała ul. Wieczność była jednokierunkowa. Ale ten sam ZDiT w październiku 2017 roku, zmienił organizację ruchu czyniąc ul. Siewną dwukierunkową - utrudnienie dla rowerzystów odpadło.
W 2019 roku ZDiT ogłosił przetarg który rozstrzygnięto w czerwcu. Najkorzystniejszą ofertę wynoszącą 1 433 913,09 zł, złożyła łódzka firma Larkbud.
Nie są to pierwsze prace w tych okolicach. W minionych latach już pobudowano fragmenty, które leżą bezużytecznie. Stan obecny wylanych asfaltowych dywaników na ul. Siewnej wygląda mniej więcej tak: 
Czy ZDiT naprawdę nie ma innych poważniejszych i bardziej potrzebnych rzeczy do zrobienia, niż betonowanie okolic parku na Zdrowiu?
Na konferencji prasowej przedstawiciele ZDiT przekonują, że stworzenie tych dróg z pewnością będzie potrzebne, a kilkanaście miejsc parkingowych służących raz w roku, ma uzasadnienie do wydania ponad 1,4 mln zł. Na konferencję przyszli okoliczni mieszkańcy aby zaprotestować!
A tak prezentuje się dokumentacja projektowa, która niestety ma zostać zrealizowana. 
Oto ulica Siewna pomiędzy mostkiem przy Krakowskiej (kliknij po więcej szczegółów)
Niezrozumiałym jest jednak to, dlaczego w miejsce niedawno wybudowanego chodnika po południowej stronie, planuje się stworzenie samej drogi dla rowerów. Piesi mają tamtędy którędy chodzić? 
Dalej za skrzyżowaniem z ul. Wieczność, zaczyna się hit! Drogi dla rowerów po obu stronach tej małej ulicy. Żeby nie było za pięknie, jedna z nich prowadzi wprost pod wyjście z cmentarza. 
Żeby nie było tak monotonnie, można będzie sobie przejechać z jednej strony na drugą. Jest przejazd dla rowerów.
I dojeżdżamy do skrzyżowania z ul. Bronową. Tutaj miejsca już było za mało na drogę dla rowerów.... zatem będą asfaltowe chodniki na których będzie nakaz jazdy rowerem.
Ale tylko na pewnym odcinku ul. Bronowej. Bliżej ul. Solec znowu mamy zabetonowane wszystkie trawniki aby zmieścić chodnik i drogę dla rowerów.
A na koniec ulica Wieczność. Mała spokojna ulica, od zachodu cmentarz Mania, łącząca ulice Siewną i Solec. 
Droga dla rowerów będzie poprowadzona pomiędzy terenem zielonym a nowymi miejscami parkingowymi. Ich wykorzystanie przewiduje się na 1 listopada. W pozostałe dni będą jedynie nie przepuszczać wody i kumulować ciepło.
Ale najważniejsze - wygoni się rowerzystów z jezdni. Uff </ironia>
Może się ktoś zdziwić, dlaczego organizacja rowerowa sprzeciwia się budowie drogi rowerowej (i to nie jednej). Mamy tego świadomość, że budżet miasta nie jest z gumy i na wszystkie potrzeby nie ma możliwości wygospodarować funduszy. Sprawy rowerowe od lat są niedofinansowane. I mówimy tu o budowaniu dróg w miejscach gdzie są duże arterie o szerokim przekroju i należy tam budować drogi dla rowerów. Latami czekają też małe projekty łączące już istniejące drogi dla rowerów (choćby ul. Brzezińska dla które nawet swego czasu zamówiono stosowną dokumentację projektową). I to wszystko nie jest budowane, ani nawet malowane - bo na różne odnowienia pasów, znaków czy innych malowanek, ten sam ZDiT notorycznie nie ma pieniędzy. A tutaj, nagle ta sama instytucja znajduje ogromne fundusze na coś, co nie jest ani potrzebne, ani nie było zaplanowane jako priorytet w strategii rozwoju dróg rowerowych.
{hb}
