Pierwotnie prace związane z budową drogi dla rowerów wzdłuż ul. Zgierskiej i ul. Zachodniej miały zakończyć się z końcem kwietnia 2019. Nadal trwają, a w niektórych miejscach nawet się jeszcze nie rozpoczęły 

ZachodniaLimanowskiegoO przyczynach opóźnień informowała w kwietniu dyrektor ZIM na specjalnej komisji do spraw transportu Rady Miejskiej (kliknij). Powodem miały być błędy urzędników. Jednak zapewniała, że prace postępują i będą szybko ukończone. Koniec sierpnia (czyli równo rok od rozpoczęcia budowy) był okazją aby podsumować stan prac. 

Procentowego podziału podjął się Witek Kopeć (były pełnomocnik rowerowy prezydent Łodzi) w specjalnym filmie. 

Według jego wyliczeń, stan prac wygląda następująco: 
- odcinki z kompletną nawierzchnią stanowią 42% całego projektu 
- odcinki na których trwają prace to 39% (w tym 12% z jedną warstwą masy bitumicznej - czyli prawie skończone) 
- odcinki na których prace w ogóle się jeszcze nie zaczęły to 19%

Na mapie wygląda to mniej więcej tak: 

Zaś fotografia wykonana z powietrza prezentuje, jak wiele jeszcze pozostało do wykonania. A drogi nie ma. Bo te fragmenty które oznaczyliśmy jako ukończone, nie mają stosownych znaków drogowych (pionowych i poziomych) przez co formalnie są to chodniki. 

Na początku 2018 roku #ZIM #Łódź zapowiedział, że droga dla rowerów powstanie jako pierwsza i będzie jednocześnie największą realizacją rowerową w tamtym roku. Zakres prac był na tyle duży, że roboty rozłożono na dwa lata. Z końcem kwietnia 2019 roku mieliśmy się cieszyć z kompleksowej drogi po obu stronach ul. Zgierskiej oraz na całym odcinku pomiędzy parkiem Staromiejskim a skrzyżowaniem z ul. Limanowskiego po wschodniej stronie ul. Zachodniej.

Pomijając, że prace zamiast rozpocząć od budowy nowych odcinków, zaczęto od rozbierania dotychczasowej starej drogi rowerowej, to tempo prac od początku budziło wątpliwości. Urzędnicy zrzucali winę na wykonawcę. Później okazało się, że to sami urzędnicy nawalili, nie dając kompletu dokumentów wymaganych przy tak dużej budowie. Do tego urzędnicy Biura Inżyniera Miasta nie dostarczali projektu zatwierdzonej organizacji ruchu i oto gotowy przepis na opóźnienia.

Zapowiedziano, że zwłoka wyniesie miesiąc - dwa. Mamy prawie 4 miesiące po pierwotnym terminie, a są takie fragmenty, na których prace nawet się jeszcze nie rozpoczęły. Przez te kilkanaście miesięcy prac, z trudnościami borykają się także piesi, którym czasami odbierano jakąkolwiek możliwość przedostania się przez plac budowy. Umęczeni są też mieszkańcy poruszający się rowerami, dla który jest to codzienna trasa do pracy lub do domu. Narzekają też kierowcy, którym przeszkadza widok rowerzysty na jezdni, będąc przekonanym, że obok jest droga dla rowerów.

I pomyśleć, że jest to jedna z zapowiadanych na ten rok dróg dla rowerów, które miały powstać. Tutaj, budowa w ogóle się rozpoczęła. ul. Łagiewnicka, Sikorskiego czy Warszawska, nawet nie mają wkopanego szpadla na budowie.

{hb}