Fakt: cykliści pomagają użytkownikom samochodów redukując korki
Godzina szczytu: kierowcy grzeją silniki na wciśniętym sprzęgle wyładowując swoje frustracje, pasażerowie pociągów, autobusów i tramwajów stoją w klaustrofobicznym ścisku. Wszyscy chcemy gdzieś dotrzeć. Na czas!

Godzina szczytu: kierowcy grzeją silniki na wciśniętym sprzęgle wyładowując swoje frustracje, pasażerowie pociągów, autobusów i tramwajów stoją w klaustrofobicznym ścisku. Wszyscy chcemy gdzieś dotrzeć. Na czas! Ulice są przeprojektowywane tak, by przyjąć większy ruch samochodów, ale rezultat jest zawsze taki sam: takie same korki, ciągle większy ruch samochodów. Wagony kolei i tabor autobusów jest wymieniany na nowy, modernizowany, bilety drożeją, ale ścisk w godzinach szczytu pozostaje taki sam. Błędne koło? Niekoniecznie. Korzystający z rowerów zajmują ułamek przestrzeni wymaganej przez samochody i łatwiej im się poruszać po zakorkowanych ulicach. Pomagają w ten sposób także korzystającym z samochodów. Miasta rowerowe patrzą na swój system transportowy jak na pewną całość i wiedzą, że tylko ruch rowerowy może przezwyciężyć trudności dojazdów w godzinach szczytu.

źródło www.trendy-travel.eu oraz www.bicy.it