W 2016 roku do budżetu obywatelskiego trafił wniosek który do dzisiaj nie został w pełni ukończony. Jak to możliwe że na ul. Limanowskiego trwa taka prowizorka?

 Kiedy trafił wniosek na utworzenie ciągu pieszo-rowerowego wzdłuż ul. Limanowskiego, byliśmy sceptyczni. I nie chodzi o brak zrozumienia dla potrzeby utworzenia bezpiecznej drogi dla rowerów w tamtym rejonie, ale od początku zdawaliśmy sobie sprawę że to prowizorka. Wniosek zakładał bowiem nie budowę, ale wyznaczenie na istniejącym chodniku ul. Limanowskiego pomiędzy al. Włókniarzy a ul. Grunwaldzką ciągu pieszo-rowerowego. 

Autor wniosku pisał wówczas tak: "Zakłada się utworzenie pasa rowerowo-pieszego z wykorzystaniem istniejącego chodnika wzdłuż ul Limanowskiego od ul Grunwaldzkiej do Włókniarzy. Chodnik w tym miejscu jest szeroki niedawno wyremontowany krawężnik jest obniżony, a ruch pieszy jest niewielki. Więc niewiele potrzeba żeby utworzyć w tym miejscu drogę rowerową. Wymalowanie 4 przejazdów rowerowych, przebudowa przejścia przy ulicy Glinianej"źródło

Nie można mieć pretensji do autora projektu, że chciał dobrze. Nie musiał znać wszystkich przepisów i norm. Ale tego należy wymagać od urzędników, którzy dali zielone światło na wydanie (zmarnotrawienie) publicznych pieniędzy. Powstało coś niezgodnego z prawem! Wniosek trafił do weryfikacji urzędników i zaskakująco uzyskał pozytywną rekomendację. Z racji że kwota była stosunkowo niewielka (40 tys zł) bez większego trudu uzyskał odpowiednią liczbę głosów poparcia i trafił do realizacji. W tym samym roku wygrało sporo innych rowerowych projektów, zatem przy okazji omawiania z urzędnikami tych rekomendowanych przez nas, mieliśmy okazję zabrać głos także w tej sprawie. Zwracaliśmy uwagę, że parametry tego chodnika są niewystarczające na utworzenie bezpiecznej trasy rowerowej. Pytaliśmy się, jak zostanie to wykonane i co urzędnicy Biura Inżyniera Miasta UMŁ mają zamiar zaproponować aby ułatwić jazdę rowerem a nie ją jeszcze bardziej skomplikować. Wówczas dostaliśmy zapewnienie, że jeszcze nad tym pomyślą. 

Co można powiedzieć teraz jadąc wzdłuż ul. Limanowskiego? 
Tyle, że takiej fuszerki ze świecą szukać w Łodzi. To nie powinno zostać nigdy wykonane, odebrane ani zatwierdzone! Nie dość, że panuje bałagan w oznakowaniu to jeszcze stwarza realne zagrożenie dla osób poruszających się rowerem. Na całej długości nie ma ani jednego piktogramu (znaku poziomego) zatem piesi mogą być zaskoczeni widokiem rowerzystów. Podobnie jest na wszystkich 4 przejazdach, na których jedyne co informuje kierowców o możliwości pojawienia się rowerzystów, to znaki pionowe. Znaków poziomych nie wymalowano nigdy! Jedynie przetarto przejścia dla pieszych. Całość wygląda kompromitująco. 

LimanowskiegoGliniana

Na pierwszym skrzyżowaniu jadąc od al. Włókniarzy - Limanowskiego/Gliniana, nie dość że rowerzysta wyjeżdża zza budynku czym może zaskoczyć kierowcę auta, to brakuje wymalowanego przejazdu. Sama szerokość chodnika w tym miejscu (2 metry) uniemożliwia wytyczanie ciągu pieszo-rowerowego.

Kolejne skrzyżowanie Limanowskiego/Rumuńska ma co prawda znaki pionowe informujące o przejeździe rowerowym, ale poziome znaki... jakie znaki? Przejście dla pieszych jest ledwo widoczne, zaś przejazdu dla rowerów nigdy tam nie wymalowano. 

LimanowskiegoRumunska

Następnie mamy wyjazd z modernizowanej zajezdni autobusowej przez który dziennie przejeżdżają dziesiątki autobusów. Tu także nie ma żadnych znaków poziomych. 

LimanowskiegoZajezdniaMPK

A na deser skrzyżowanie z Grunwaldzką. Znak informujący o końcu drogi dla rowerów(?) a dalej rowerzysto radź sobie sam. Przycisk do teleportowania niestety został bardzo dobrze ukryty bo nigdzie nie można go znaleźć. 
LimanowskiegoGrunwaldzka

Apelowaliśmy do urzędników, aby podczas projektowania dokładnie przyjrzeli się temu miejscu, bo w jaki sposób rowerzysta ma kontynuować jazdę? 
Czy perspektywa przekraczania 4 pasów ruchu na którym gnają samochody, jest kusząca dla kogoś jadącego na rowerze i ceniącego własne zdrowie? 

Wysyłamy pismo do Biura Inżyniera Miasta UMŁ z prośbą o podanie nazwiska urzędnika, który zatwierdził ten projekt i który doprowadził do takiej sytuacji. Osobną kwestią którą będziemy starali się ustalić jest to, dlaczego całość nadal nie została dokończona. A może w ogóle nie powinna i na opisywanym odcinku rowerzyści powinni poruszać się po jezdni na wymalowanych pasach ruchu dla rowerów?

AKTUALIZACJA 
Odpowiedź Biura Inżyniera Miasta brzmi mniej więcej tak:  
"Biuro Inżyniera Miasta nie było poinformowane o ukończeniu prac, ani o wyznaczonym odbiorze organizacji ruchu. Po zatwierdzeniu projektu nie otrzymaliśmy dalszych informacji dotyczących jego realizacji. Procedura wdrożenia projektu organizacji ruchu leżała w gestii Zarządu Dróg i Transportu. Komenda Miejska Policji zaopiniowała projekt pozytywnie, bez uwag."

limanowskiegoProjekt

Zaś projekt organizacji ruchu (nadal nie wdrożony) wygląda tak 

mapa Limanowskiego 2

mapa Limanowskiego 1 

{hb}