Z rowerowym problemem ulicy Traugutta staramy się dotrzeć do odpowiednich urzędników już od dawna. Ciągle nie mają dla nas odpowiedzi co z tym fantem zrobić

Od pocztąku trwania modernizacji ul. Traugutta (pomiędzy Sienkiewicza a Kilińskiego) odbyło się już kilka konferencji prasowych. Na każdej, starmy się pojawić z tym samym pytanie: jaka będzie docelowa organizacja ruchu? A mówiąc prościej - w jaki sposób będziemy tam musieli poruszać się rowerami? 

Skąd te wątpliwości? Większośc opisaliśmy w poprzednim artykule (kliknij) napisanym przeszło rok temu. Wskazaliśmy wówczas na jeden ważny aspekt, a mianowicie to, że w projekcie pojawiły się niczym nieuzasadnione przejazdy dla rowerów! Sugerować to mogło, że projektant (który już nie pracuje w Zarządzie Inwestycji Miejskich) zaplanował zmuszenie znakami do jazdy rowerem po chodnikach, w strefie objętej uspokojonym ruchem. 

Wówczas te rysunku wydawać się mogły nieczytelne. Nawet dodane przez nas "kolorowe kreski" z opisami, mogły się wydawać nie do końca oddające absurd sytuacji. 

Teraz, gdy cała realizacja ma się ku końcowi, przyszedł czas na sławne powiedzenie "a nie mówiłem?". Satysfakcja jest w tym miejscu mało przyjemna, gdyż z tego niedorzecznego rozwiązanie będziemy zmuszeni korzystać za każdym razem jadąc rowerem z ulicy Piotrkowskiej w kierunku dworca Łódź Fabryczna. 

Już w lipcu 2016 roku wskazywaliśmy na "fantazję" z jaką z rowerzystami obszedł się projektujący to rozwiązanie. 

Później staraliśmy się przekonać ZDiT, aby wyłączył z użytkowania przejazd dla rowerów, który absolutnie nikomu nie służy. 3 LATA! I nie, ciągle nie! Cały czas przejazd łączący chodnik z chodnikiem był w pełni oznakowany i służył głównie pieszym jako dogodny skrót.

 

Na poniższych dwóch fotografiasz oznaczyliśmy kolorem czerwonym istniejący przejazd dla rowerów, kolorem zilonym nowy przebieg ul. Traugutta, zaś granatowym stary przbieg jezdni. Wystarczy najechać myszką na fotografię aby uzyskać efekt. 

KilinskiegoTraugutta 1

KilinskiegoTraugutta 2

Macie może pomysł, jak wytłumaczyć to rozwiązanie? Dlaczego z uporem maniaka urzędnicy budują intrastrukturę "dla rowerzystów" kiedy to absolutnie nie jest dobre rozwiązanie dla rowerzystów? Wszak jazda rowerem powinna odbywać się po drogach dla rowerów, jezdni, a nie po chodniku! Zwłaszcza takim nowo-wybudowanym.

{hb}