Łódź wdrożyła pilotażowy program dla łódzkich przedsiębiorców, którym dano możliwość korzystania z rowerów towarowych. Poznajcie ich historie i wrażenia z pierwszych miesięcy jazdy takimi rowerami

Program #towaRower, którego głównym celem było dostarczenie łódzkim przedsiębiorcom nowoczesnych rowerów towarowych, wystartował a początkiem czerwcaTowaRowerEC1 i miał swój finał 7 lipca 2021. Popularność tego typu pojazdów w miastach zachodniej Europy liczona jest już w dziesiątkach tysięcy. Rowery cargo są odpowiedzią na problemy jakie dotykają miasta na całym świecie: hałas, korki, zanieczyszczenie powietrza, problemy ze znalezieniem miejsc parkingowych.” Rowery ze wspomaganiem elektrycznym potrafią zabrać ze sobą nawet do 150 kg bagażu.

To pierwszy taki przykład współpracy trzech sektorów w Polsce: samorządu, organizacji pozarządowej i biznesu. Realizacja nie odbyłoby się, gdyby nie zaangażowanie Veolia Energia Łódź oraz Urzędu Miasta Łodzi. Program rozpisany jest na dwa lata. W tym czasie przedsiębiorcy w miesięcznych nieoprocentowanych ratach pokrywają koszty korzystania z rowerów. Na ten okres Urząd Miasta Łodzi zapewnił pokrycie kosztów opieki serwisowej i drobnych napraw. Veolia pokryła ponad 50% wkładu potrzebnego do zakupu rowerów. Nad całością czuwa partner operacyjny Towarowe.pl

W pierwszej edycji programu, jury wyłoniło trójkę laureatów. Są nimi Mobilny serwis rowerowy oraz DJ Lizard, Klubokawiarnia Niebostan oraz kawiarnie rowerowe Pana Rowerskiego. Poznajcie ich historie i motywacje do wzięcia udziału w programie.

 



PanRowerskiTowaRowerOd kiedy jestem szczęśliwym posiadaczem jednośladowego roweru towarowego Urban Arrow ze skrzynią ładunkową oraz silnikiem wspomagającym pedałowanie, nastała dla mnie nowa era. Gdzieś już to napisałem, że "zanika mi popęd samochodowy". I mimo że to żartobliwe określenie, to zauważyłem, że od kiedy mam ten rower używam samochodu bardzo bardzo rzadko.

Wraz z moimi znajomymi wybraliśmy się na kilka dni w 2009 roku do Holandii, aby wziąć udział w święcie Dnia Królowej. Jechaliśmy do Amsterdamu i tam pierwszy raz miałem okazję zobaczyć prawdziwy rower cargo. Trzykołowy, z niewielką skrzynią służącą do przewozu chleba. Z resztą rower ten był na sprzedaż i rozważaliśmy jego zakup. To było dla mnie niesamowite odkrycie i wówczas zapragnąłem aby mieć taki rower. Wyobrażałem sobie jak bardzo taki rower pomógłby mi w poruszaniu się po mieście i jak dzięki niemu zaoszczędziłbym czasu.

Po powrocie do Polski wertując internet natrafiłem na fotografię roweru cargo wykonanej w Anglii, gdzie na skrzyni zamontowany był ekspres i młynek do kawy. Był to rower bardzo podobny do tego który widziałem rok wcześniej w Holandii. Od tego momentu moje myśli zaczęły krążyć wokół tego pomysłu. Aż pewnego dnia zapadła decyzja, aby zacząć od mobilnej kawiarni. Był już sierpień 2011 roku. Już we wrześniu pojechaliśmy ze znajomym do holenderskiego Eindhoven, gdzie kupiłem rower towarowy z lat 50. XX wieku. Po powrocie do Polski rozpoczął się remont. Wówczas nie byłem świadomy realiów zamówień u fachowców, dość naiwnie miałem nadzieję że na 22 września na "dzień bez samochodu" mobilna kawiarnia będzie miała swoją premierę. Jednak po kontakcie ze stolarzem dowiedziałem się że skrzynia będzie gotowa za jakieś dwa miesiące, a na ekspres będę musiał czekać jakieś pół roku.

W styczniu 2013 roku jeszcze raz pojechałem do Holandii aby zakupić kolejne 2 rowery towarowe trzykołowe i kolejne 2 dwukołowe. Po powrocie uznałem, że mniejsze rowery towarowe typu "long john" będą służyły jako pojazdy zaopatrzenia kawiarni. Przyświecała mi myśl, aby nowe rowery firmowe były nośnikiem idei, że wszystko dowożone jest za pomocą rowerów. W kwietniu na inauguracji kawiarni mogłem już zaprezentować poza kawiarnią także pierwszy z wyremontowanych rowerów. Później dokupiłem także kolejny, już szósty rower cargo. Moja wizja polegała na tym aby do każdej kawiarni był przypisany jeden rower dostawczy. Od tamtej pory mniejsze rowery były w użytku, dowozimy nimi leżaki na imprezy.

No i nastał 7 lipca 2021 roku kiedy wygrałem w programie TowaRower rower cargo ze wspomaganiem elektrycznym. Jest to dla mnie totalny kosmos, nowa era w poruszaniu się rowerami po mieście! Takim rowerem nie mam problemu z przewiezieniem czegokolwiek. Jak do tej pory jechałem gdzieś samochodem do urzędu, zostawić jakieś dokumenty, do marketu budowlanego, po drodze kupić ręczniki papierowe, odebrać paczkę... to autem robiło się kilkadziesiąt kilometrów w ciągu dnia. To rowerem towarowym byłby to niezły wysiłek, ale od kiedy posiadam cargo ze wspomaganiem elektrycznym jadę te 50 km i żałuję że tylko tyle. Praktycznie się człowiek nie męczy. Ciekawe z ciekawością do okresu zimowego, czy także wówczas podołam.


 LizardTowaRowerZawodowo od 2002 roku zajmuje się prowadzeniem wszelkiego rodzaju imprez jako dj. Moja przygoda z rowerem tak na poważnie zaczęła się kiedy wstąpiłem w szeregi młodzików w łódzkim klubie kolarskim „Społem” mieszczącym się przy ulicy Północnej.

W 2020 roku pandemia spowodowała że znów udało się połączyć hobby, pasję z pracą. Kiedy cała branża rozrywkowa była zamknięta, musiałem poszukać sposobu na pracę. Pomyślałem że wrócę do rowerów. Wiec śmiało mógłbym zacytować tutaj Konfucjusza. Obecnie prowadzę mobilny serwis rowerowy. Dotychczas do klientów dojeżdżałem samochodem, gdyż zabierałem ze sobą narzędzia, wieszak na rowery oraz części zapasowe.

Rowery cargo gdzieś mi przemknęły przeglądając strony w internecie, ale nigdy nie poświęciłem im więcej uwagi. Aż pojawił się program TowaRower, gdzie miałem możliwość przetestowania roweru i zobaczenia jak jest funkcjonalny. Wziąłem udział w programie gdyż rower cargo pozwala połączyć mi dwa wykonywane przez siebie zawody, być przy tym oryginalny i nie stać w korkach. Rower wykorzystuje jako mobilny serwis rowerowy, wożę w nim potrzebne mi narzędzia do naprawy roweru jak i sprzęt muzyczny dzięki któremu mogę prowadzić małe imprezki bez zapotrzebowania na energię elektryczną z sieci do 3-4 godzin. Czasem rozstawiam się na ulicy i gram dla ludzi muzykę.

Cargo pozwoliło zaoszczędzić czas na dojazd do klienta, mogę nim także wjechać tam gdzie jest zakaz wjazdu samochodów. Często słyszę powtarzające się słowa przechodniów WOW, Ty zobacz to, ale to fajne! Mój rower jako mobilna didżejka przyciąga uwagę. Rowery towarowe polecam wszystkim tym, którzy którzy z materiałami potrzebnymi do pracy mieszczą się w przeciętnym bagażniku samochodowym skrócą sobie czas dojazdu do pracy a zyskają go w życiu prywatnym.


NiebostanTowaRowerNiebostan to klubokawiarnia, działająca przy Piotrkowskiej 17 w Łodzi. Pierwszą kawę i pierwsze piwo obserwowaliśmy osiem lat temu. Od początku chcieliśmy być miejscem, którego nam w Łodzi brakowało. Na poziomie, ale bez zadęcia. Takim, gdzie można poczytać przy kawie, a wieczorem wpaść na koktajl ze znajomymi. Ale przede wszystkim takim, które działa trochę jak dom kultury.

Nasza główna działalność, poza byciem miejscem gdzie można miło spędzić czas - to organizowanie różnego rodzaju wydarzeń. Gościliśmy kilkudziesięciu pisarzy i reportażystów, mieliśmy otwarte wykłady z literatury, historii fotografii, sztuki współczesnej, filozofii. Współpracowaliśmy z największymi festiwalami w Łodzi, oraz z malutkim fundacjami, stowarzyszeniami i osobami prywatnymi. Udostępniliśmy Niebostan na spotkania podróżnicze, dotyczące miasta, regionu czy historii. Odbywały się tu pokazy filmowe, przedstawienia teatralne i charytatywne śniadania wegańskie.

Od kilku lat rozwijamy się też kulinarnie, serwując wegańskie posiłki, w klimacie bardziej barowym niż restauracyjnym. Prawdziwą rewolucję nasza kuchnia przeszła jednak za sprawa lockdownu. Nic tak nie pobudza kreatywności jak wizja bankrutctwa ;) Szybko przestawiliśmy się na dowozy, realizowane w dużej części rowerami . Od początku zdecydowaliśmy się na model z własnymi kurierami, osobiście rozwożąc zamówienia.

 Gdy pojawiła się możliwość pozyskania roweru cargo, pomyśleliśmy że to świetna okazja by jeszcze bardziej wykorzystać rower w działalności. Nasza Miejska Strzała, poza dostarczaniem gorących buł z tofu i kawy do zgłodniałych gości, służy nam też do dowożenia zaopatrzenia do lokalu. Najczęściej - z piekarni, w środku mieści się spokojnie 80 dużych buł! Poza tym rower przyciąga wzrok przechodniów i świetnie sprawdza się jako jeżdżąca reklama naszej działalności.