Północny wiadukt nad torami kolejowymi wzdłuż ul. Przybyszewskiego oddany do ruchu. Ale nie dla pieszych i rowerzystów
Jak podaje propagandowa gazetka urzędu Miasta Łodzi (kliknij), o północny wiadukt zostaje oddany do użytku. To co jest ułatwieniem dla poruszających się autobusami i samochodami, będzie stanowić niemałe utrudnienie dla pieszych i rowerzystów. Jeśli jednocześnie zostanie zamknięty wiadukt południowy (stary) zostaną rozcięte istniejące drogi dla rowerów i jedyny chodnik wiodący nad torami kolejowymi.
Docelowo droga dla rowerów ma biec być pociągnięta na całej długości i jednocześnie łączyć się z ul. Niciarnianą. 
Pełen projekt znajdziesz w osobnym artykule (kliknij)
Ale na ten moment nie ma najmniejszych szans, aby drogą dla rowerów ani chodnikiem puścić jakikolwiek ruch.
Ponieważ w pewnym momencie wszystko się urywa, a gotowy chodnik i drogę dla rowerów od głębokich dołów odgradzają palety z płytami chodnikowymi. 
Taka sytuacja stanowi nielada utrudnienie dla pieszych i rowerzystów, gdyż dotychczasowe szlaki wiodły po południowym (starym) wiadukcie. A tamten ma zostać wyburzony i w jego miejsce postawiony nowy.
Na poniższej fotografii naniesione kolorem niebieskim jest dotychczasowa droga dla rowerów i chodnik. Kolor czerwony oznacza to co zostało już zbudowane, zaś żółtym odcinek bez którego (czerwony) nie ma kontynuacji.
Na domiar złego, od strony wschodniej (od osiedla Widzew) na ten nowy odcinek i tak nie można się dostać, gdyż tak wygląda od strony ul. Maszynowej.
Miejmy nadzieję, że do czasu dobudowania odcinka "żółtego" oraz zbudowaniu od strony ul. Maszynowej nowej nawierzchni, pozostanie możliwość poruszania się po starym wiadukcie. Bez tego, pieszym pozostanie ogromne nadrabianie drogi aż do ul. Rokicińskiej lub do wiaduktu na ul. Dąbrowskiego. Osoby na rowerach jadące ze wschodu do centrum pewnie skorzystają z możliwości jazdy jezdnią, ale w przeciwną stronę będzie to wymagać wydostania się z drogi dla rowerów na skrzyżowaniu z ul. Nurta-Kaszyńskiego i kontynuacji po jezdni.
