Jak przypinać rower, aby czekał na nas po powrocie ze sklepu/ pracy?
Pierwsza zasada: przypinaj za ramę i koło (a nie tylko za przednie koło).
Część dostępnych obecnie w mieście stojaków na rowery to tzw. „wyrwikółka”, czyli stojaki, do których można się przypiąć za przednie koło. Nie jest to bezpieczne, bo złodziej łatwo może wykręcić przednie koło i zabrać resztę rower. Dodatkowo projektanci tego typu „stojaków” nie przewidzieli, że rowery mają różną wielkość kół oraz różną szerokość opon – dlatego bardzo często koło się klinuje w takiej pułapce lub nie dotyka ziemi, przez co łatwo o przewrócenie roweru.
(foto: nazwa "wyrwikółko" nie wzięła się bez przyczyny)
Właściwe stojaki mają kształt odwróconego U i są wbudowane w nawierzchnię. Pozwalają one oprzeć rower (gdy nie ma stopki) i przypiąć go w odpowiedni sposób (przekładając blokadę przez koło i ramę). Taki typ stojaka pozwala przypiąć bez problemu 4 różne rowery (po dwa z każdej strony). Ten stojak może mieć także kształt zbliżony do litery D, M, O – ważne aby miał poprzeczną ramę, o którą można oprzeć rower i nóżki na trwale zamontowane w podłoże.
(foto: nawet właściwy stojak nie chroni roweru przed kradzieżą, jeśli niewłaściwie przypniemy rower.
Do stojaka przypinamy rower przekładając blokadę przez koło i ramę!)
Czym przypinać rower?
Druga zasada: kup blokadę za ok 15-20% wartości roweru.
Na rynku dostępnych jest wiele modeli blokad rowerowych. Od zwykłych linek, przez sztywne blokady (tzw. „U-lock” - gruby pręt metalu wygięty w kształt litery U [4]; „O-lock” - blokada na stałe zamontowana pod siodłem [3], zamknięta przechodzi przez koło, blokując szprychy, jest często spotykana w rowerach miejskich) na łańcuchach zamykanych kłódką kończąc [5].
Poskręcane stalowe linki [1]i[2] oblane gumą to obecnie najpopularniejsze zabezpieczenie stosowane przez rowerzystów. Niestety, często kupujemy te najtańsze, które niekoniecznie są niezawodne (linkę za 7 zł można przeciąć sekatorem za 7 zł z tego samego sklepu!).
Najczęściej polecaną blokadą są sztywne „U-locki”, jednak nawet one, nieumiejętnie użyte nie chronią roweru (zdjęcie 2). Najmniej zawodne są łańcuchy (przecięcie ich zwykłym sekatorem nie jest możliwe)– niestety są także najdroższe (od 100 zł) i najcięższe (ok 4 kg).
foto:commons
Zobaczcie, jak tanie linki łatwo przeciąć!
.
{hb}